piątek, 19 sierpnia 2016

Erin Hunter - "Ucieczka w dzicz"







Autor: Erin Hunter

Cykl: Wojownicy (Tom I)

Ilość stron: 320


Wydawnictwo: Nowa Baśń


Moja ocena: 10|10 (w pełni zasłużone)








Cztery Klany, Jedno Przeznaczenie.






Sięgając po tą pozycję miałam pewne obawy, ponieważ zazwyczaj czytałam książki, w których głównym bohaterem nie było zwierzę, ale zostałam mile zaskoczona. Z mojego punktu widzenia świat przedstawiony w książce jest podzielony na dwa odrębne światy, a mianowicie świat ludzi i ich pupili oraz świat dzikich wojowniczych kotów, które podzielone na klany walczą o przetrwanie. Nasz główny bohater pochodzi z tego pierwszego, na imię mu Rdzawy, jego imię jest adekwatne do umaszczenia, ponieważ kot jest rudy. Zwierzę to wiedzie leniwe i nudne życie, jego jedyne atrakcje to sny, w których biega po lesie i poluje na bezbronne myszy. Pewnego dnia Rdzawy jednak przełamuje się i wkracza do lasu, a tam jego życie się odmienia, dostaje szansę na bycie członkiem klanu. nie byle jakiego klanu, bo Klanu Pioruna, któremu przewodniczy Błękitna Gwiazda. Rdzawy decyduje się na dołączenie, ale zanim stanie się pełnoprawnym uczniem Klanu Pioruna, przywódczyni nadaje mu nowe imię - Ognista Łapa. Młody kot nie jest na początku akceptowany, ponieważ jest "pupilkiem Dwunożnych", tak dzikie koty nazywają ludzi. Niemniej jednak Ognista Łapa nie daje się stłamsić i znajduje przyjaciela w Szarej Łapie. Szybko klimatyzuje się w Klanie i nie spotyka się już z odrzuceniem. Dobrze nie będę więcej opowiadać o fabule, bo skończy się na tym, że opowiem całą książkę, więc może zacznę od tego, iż jest to książka warta świeczki, treść niesamowicie wciąga. Fabuła jest nietypowa i energiczna, w niektórych momentach zmusza nas do zastanowienia się nad pewnymi faktami. Najbardziej podobało mi się to, że autorka nadała każdemu z kotów uniwersalne imię oraz stworzyła tak odmienne i szczegółowe charaktery dla swoich "dzieci", że aż miło się czytało. Wydaje mi się, że już bardziej zachwalać się tej książki nie da, więc na tym skończę, ale zanim skończę posta chciałabym podziękować Nowej Baśni za możliwość przeczytania tej pozycji. A was prosiłabym o malutki komentarz, który z pewnością umili mi życie i zachęci do dalszej twórczości.






Pozdrawiam, Sara

2 komentarze:

  1. Słyszałam kiedyś o tej książce, jednak jeszcze do niej nie sięgnełam. Mam tylko pytanie. Jest to typowa młodzieżówka ? Nominowałam Cię do LBA : http://kinguszkaczyta.blogspot.com/2016/08/liebster-blog-award-1.html#more

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawdę mówiąc dla mnie nie jest to typowa młodzieżówka, jest w tej książce coś, co czyni ją inną niż wszystkie, jest wyjątkowa :) Dziękuję serdecznie :3

      Usuń

Komentując zostawiasz po sobie niezmywalny ślad i przy okazji motywujesz do działania. Zostaw w komentarzu adres swojego bloga, na pewno odpowiem :)

Szablon dla Bloggera stworzony przez Devon. Wszelkie prawa zastrzeżone. ©Sara Kałecka