czwartek, 3 listopada 2016

Elizabeth Miles "Furie"


Tytuł: Furie

Autor: Elizabeth Miles

Wydawnictwo: Amber

Moja ocena: 5|10






Czasami przepraszam to za mało...






Okładka sama w sobie jest kusząca, a wykorzystanie mitologicznych demonów... To jest coś, ale czy aby na pewno oceniłam to obiektywnie? Nie. Sam pomysł na książkę był ciekawy, ale wykonanie tragiczne, czego ta książka dokonała? Tego, że potrafiła mnie uśpić po zaledwie dwóch zdaniach, nie mówię, iż była nudna, no może troszkę, ale w ciągu 100 stron, które przeczytałam w godzinę z przerwami były po prostu jednym i tym samym powtarzanym w kółko, jedyny wątek, który mi się podobał to na pewno ten z Emily i Chasem, gdy doszło do pewnego incydentu, ale to wszystko. Zasmucił mnie ten fakt, ponieważ byłam dobrze nastawiona do książki i przeczytałam ją z czystej ciekawości, ostatnio wygrzebałam ją z szafki, której nie otwierałam nooo... Dość spory okres czasu. Dobra nie będę tak na nią najeżdżać, ale muszę przyznać, bo to chyba oczywiste i już o tym nawet powiedziałam, pomysł genialny, niemniej jednak wykonanie mnie nie przekonało. Jest mi swoją drogą przykro, bo czytając opis z tyłu zapowiadało się ciekawie, może gdyby autorka przyłożyła się, rozwinęła fabułę, opisy i tego typu sprawy, że książka nie miałaby ledwo 230 stron to na pewno polepszyłoby jej sytuację. Cóż, ale to tylko moja opinia, mi mogło się nie podobać, ale Tobie tak, więc podziel się swoim zdaniem, czy podobała Ci się ta książka? Czy może masz do niej jakieś zastrzeżenia? Recenzja jest krótka i właściwie negatywna, ale przecież jest jeszcze tyle książek do przeczytania ^^

Pozdrawiam, Sara <3


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując zostawiasz po sobie niezmywalny ślad i przy okazji motywujesz do działania. Zostaw w komentarzu adres swojego bloga, na pewno odpowiem :)

Szablon dla Bloggera stworzony przez Devon. Wszelkie prawa zastrzeżone. ©Sara Kałecka